
W mroźną noc do pociągu jadącego do Tokio wsiada 20-letnia Nana Komatsu. Nana jest naiwna i sentymentalna, nie potrafi rozwiązywać własnych problemów (Zwykle jest nazywana Haichi, Hachiko). Jej głównym problemem jest to, że zakochuje się w każdym facecie, który na poważniej się nią zainteresuje. Tym samym pociągiem podróżuje druga bohaterka tej opowieści. Ona również ma na imię Nana (?saki) i liczy sobie również 20 wiosen, ale jest zupełnie inną osobą. Nigdy nie miała prawdziwego domu, jest dziewczyną niezależną, mającą odwagę stanąć na scenie jako członkini punkowo-rockowej kapeli. Ona również zamierza rozpocząć nowe życie, ma jednak o wiele ambitniejsze plany.
Obie spotykają się w jednym przedziale na sąsiadujących fotelach. Pochodzą z różnych środowisk, mają inny styl bycia, ale już niedługo staną się przyjaciółkami, dzielącymi się szczęściem i troskami.
"Nana" jest dość ciekawym przypadkiem mangi sh?jo, opowiadającej historię dwóch równorzędnych protagonistek o zupełnie odmiennych charakterach, które łączy więcej, niż można by przypuszczać. Patrząc na wiek bohaterek, "Nana" nie jest jednak typową przedstawicielką sh?jo. Wydaje się, że docelową grupę odbiorców tego tytułu poszerzono o odrobinę starszą widownię, niekoniecznie koncentrując się wyłącznie na płci pięknej.
Dziewczyny po upragnionym przystanku w Tokio rozeszły się, każda w swoją stronę, jednak jak się okazało nie na długo. Już parę dni później spotykają się w pokoju 707 który postanawiają razem wynająć. I tak zaczęła się wspólna historia dwóch dziewczyn które spotkały się w pociągu w śnieżną noc. Od tego czasu dzieliły ze sobą nie tylko opłatę za czynsz, ale przede wszystkim swoje radości, smutki, wzloty i upadki.
Jednak fabuła tego anime nie opiera się tylko i wyłącznie na perypetiach z życia Nany Komatu(Haichi) i Nany Osaki. Anime porusza wątki typu-narkotyki itp. Jednak stanowią one tło wydarzeń, które tworzą główny wątek. Bardzo podobało mi się przeplatanie przeszłości z teraźniejszością co bardzo ubarwia fabułę. Warto też wspomnieć o wątku powstawiania zespołu, który jest naprawdę w niewielu przypadkach dobrze przedstawiony, o ile w ogóle jest.
Jak dla mnie to anime ma niesamowitą fabułę. To anime jest mistrzostwem i zdecydowanie zasługuje na hołdy. Jest to pierwsze anime po którym przez kolejne 2 tygodnie przeżywałam zakończenie.
Animacja:
Pokochałam tą kreske. Te długie ręce i nogi to jest cuudo. A te piękne oczy i i doskonała scenografia i efekty...Ahh...Mogła bym tak się zachwycać przez najbliższą godzinę ;p xD
Więc przyznam skale ^.^
Za animacje (kreske, efekty) : 10/10
Muzyka:
Mimo, że anime obejrzałam prawie 3 miesiące temu tamte piosenki rozbrzmiewają w moim domu cały czas i są moją podstawą w winampie. Głównymi (i jedynymi) artystkami, które wykonują openingi i endingi jest Anna Tsuchiya ( Rose, Lucy) i Oliwia ( Wish, Starless Night).
Za muzyke daję: 10/10
Postacie:
Nana Komatu, Nana Osaki, Nobu Terashina, Ren Honjo, Shinichi Okaza, Yasu, Takumi, Rera. Chyba wszystkie postacie są fajne. Może troszkę nie podobała mi się twarz Yasu i Takumiego. Ale tak to O.K ^.^
Za postacie daje: 9/10
Ogółem anime polecam i to nawet bardzo. Bo ani nie jest przesłodzone ani zbyt brutalne. Poprostu szczere życie 2 dziewczyn.
Autor: Nacia1997
Obie spotykają się w jednym przedziale na sąsiadujących fotelach. Pochodzą z różnych środowisk, mają inny styl bycia, ale już niedługo staną się przyjaciółkami, dzielącymi się szczęściem i troskami.
"Nana" jest dość ciekawym przypadkiem mangi sh?jo, opowiadającej historię dwóch równorzędnych protagonistek o zupełnie odmiennych charakterach, które łączy więcej, niż można by przypuszczać. Patrząc na wiek bohaterek, "Nana" nie jest jednak typową przedstawicielką sh?jo. Wydaje się, że docelową grupę odbiorców tego tytułu poszerzono o odrobinę starszą widownię, niekoniecznie koncentrując się wyłącznie na płci pięknej.
Dziewczyny po upragnionym przystanku w Tokio rozeszły się, każda w swoją stronę, jednak jak się okazało nie na długo. Już parę dni później spotykają się w pokoju 707 który postanawiają razem wynająć. I tak zaczęła się wspólna historia dwóch dziewczyn które spotkały się w pociągu w śnieżną noc. Od tego czasu dzieliły ze sobą nie tylko opłatę za czynsz, ale przede wszystkim swoje radości, smutki, wzloty i upadki.
Jednak fabuła tego anime nie opiera się tylko i wyłącznie na perypetiach z życia Nany Komatu(Haichi) i Nany Osaki. Anime porusza wątki typu-narkotyki itp. Jednak stanowią one tło wydarzeń, które tworzą główny wątek. Bardzo podobało mi się przeplatanie przeszłości z teraźniejszością co bardzo ubarwia fabułę. Warto też wspomnieć o wątku powstawiania zespołu, który jest naprawdę w niewielu przypadkach dobrze przedstawiony, o ile w ogóle jest.
Jak dla mnie to anime ma niesamowitą fabułę. To anime jest mistrzostwem i zdecydowanie zasługuje na hołdy. Jest to pierwsze anime po którym przez kolejne 2 tygodnie przeżywałam zakończenie.
Animacja:
Pokochałam tą kreske. Te długie ręce i nogi to jest cuudo. A te piękne oczy i i doskonała scenografia i efekty...Ahh...Mogła bym tak się zachwycać przez najbliższą godzinę ;p xD
Więc przyznam skale ^.^
Za animacje (kreske, efekty) : 10/10
Muzyka:
Mimo, że anime obejrzałam prawie 3 miesiące temu tamte piosenki rozbrzmiewają w moim domu cały czas i są moją podstawą w winampie. Głównymi (i jedynymi) artystkami, które wykonują openingi i endingi jest Anna Tsuchiya ( Rose, Lucy) i Oliwia ( Wish, Starless Night).
Za muzyke daję: 10/10
Postacie:
Nana Komatu, Nana Osaki, Nobu Terashina, Ren Honjo, Shinichi Okaza, Yasu, Takumi, Rera. Chyba wszystkie postacie są fajne. Może troszkę nie podobała mi się twarz Yasu i Takumiego. Ale tak to O.K ^.^
Za postacie daje: 9/10
Ogółem anime polecam i to nawet bardzo. Bo ani nie jest przesłodzone ani zbyt brutalne. Poprostu szczere życie 2 dziewczyn.
Autor: Nacia1997
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz