piątek, 2 kwietnia 2010

Praca konkursowa #43: Unnamed

Unnamed
od sakura1231001

Opowiem wam historię Miroku Sakumi.To dziewczyna która mieszka w Konoha.Dobrze się uczy i została geninem.Trafiła do drużyny trzynastej razem z Nanami Mikoto i Yumi Kanatą.Ich mentorką została Sakura Uchiha.Gdy drużyna po raz pierwszy się spotkała okazało się ,że są w niej same kunoichi.Spotkanie odbyło się na polu treningowym numer dwa.Dziewczyny zaczęły rozmawiać:
-Cześć jestem Nanami Mikoto-przedstawiła się dziewczyna z niebiesko-białymi włosami.
-A ja jestem Miroku Sakumi-powiedziała dziewczyna w czerwonej bluzie.
-A-A ja je-jestem Yumi Kanata-ukłoniła się.Cie-ciekawe kiedy przyjdzie sensei?
- Nie mogę się doczekać treningów podobno jest bardzo dobrym i wymagającym jouninem powiedziała Nanami.
Ktoś pojawił się w chmurze dymu.
-Witajcie dziewczyny-powiedziała z uśmiechem Sakura.Jestem waszą sensei miło mi was poznać.Nazywam się Sakura Uchiha.Może opowiecie mi coś o sobie?
-Dobrze ja zacznę.Nazywam się Miroku Sakumi,lubię kwiaty chciałabym zostać najlepszą kunoichi w kraju.
-Teraz moja kolej-powiedziała żywiołowo Nanami-Nazywam się Nanami Mikoto bardzo lubię wodę i chciałabym zostać sławnym ninja.
-A ja nazywam się Yumi Kanata.Chciałbym zostać dobrym szpiegiem jak Hinata Uzumaki i bardzo lubię ramen często widuję tam Hokage.
Znowu ktoś pojawił się chmurze dymu
-Przepraszam że przeszkadzam Sakura, ale Hokage chce widzieć ciebie i twoją drużynę-powiedział Sasuke.
-Sakuke-kun?Ale co się stało?-spytała Sakura.
-Nie wiem.Po prostu macie się zjawić u Hokage.
-Dziewczyny musimy się zbierać.
-Dobrze sensei!-krzyknęły razem.
Po kilku minutach dotarły do siedziby Hokage.
-Dzień dobry.
-Witajcie-odpowiedział Naruto.Mam dla was misję rangi C.
-Rangi C?Ale dlaczego akurat C?-pytała Sakura.
-Ponieważ nie mieliśmy innych drużyn musieliśmy przydzielić twoją.Polega ona na ochranianiu milionera z wioski Iwa.Nazywa się Asano Machi za chwilę tu przyjdzie.
Ktoś wchodzi do pokoju
-Dzień dobry nazywam się Asano Machi.
-Dzień dobry.Ja i moja drużyna będziemy ciebie ochraniać.
-Dobrze,ale dlaczego w twojej drużynie są same dziewczyny?Moim zdaniem kobiety nie powinny być ninja bo są za słabe.
-Co za głąb-pomyślała Sakura.
-Co!?Myślisz że jesteśmy słabe!Ty...!
-Miroku uspokój się!-wrzasnęła Uchiha.
-Grr... D-Dobrze sensei przepraszam to się więcej nie powtórzy.
-Tak sądzę.No dobra to ruszamy.
-Ok-powiedziały dziewczyny.
Po godzinie marszu
-Może chciałby pan odpocząć?-spytała Sakura.
-Nie dzięki.Dlaczego pytasz?-powiedział Asano.
-Jesteś blady, dobrze się czujesz?
-Tak.
-Może lepiej odpoczniemy?-dalej nalegała Uchiha.
-Eh... no dobrze-powiedział Machi
-Robimy przerwę dziewczyny.-powiedziała Sakura.
-Ale dlaczego?-spytała Nanami.
-Asano wygląda blado-Sakura spojrzała się na mężczyznę.
Wszyscy stanęli i nagle...
-Kryć się!!!-krzyknęła Uchiha.
...zza krzaków wyskoczyli trzej ninja z Ame.
-Oddajcie Asano to puścimy was wolno-powiedział jeden z nich.
-Nigdy!Dziewczyny weźcie Asano i ukryjcie się!
-Ale sensei-próbowała zaprotestować Miroku.
-Kryj się!To jest rozkaz!-krzyknęła Sakura i wyjęła kunai.
-D-dobrze-Miroku pobiegła w krzaki.
-Teraz będziecie walczyć ze mną-uśmiechnęła się Sakura-Nie oddam wam Asano.
-Heh to będzie łatwe-pomyślał napastnik.
Zaczęła się walka.
-Kuchiyose no jutsu-powiedziała kunoichi i zaczęła robić znaki.
Sakura przyzwała ślimaka i posłała go do dziewczyn.Zaczęła biec w stronę jednego ninja.
-Shannaro!!!-krzyknęła i uderzyła z całą swoją siłą Uchiha.
Ninja przeleciał kilka metrów i wypluł stróżkę krwi.Próbował wstać ale za każdym razem przewracał się.
-Cholera ona jednak nie jest taka słaba jak przypuszczałem-pomyślał.Zaraz po tym upadł na ziemię i zemdlał.
Dwójka wrogów spojrzała na poległego kompana.
-Hm....jednak nie jesteś aż taka słaba jak myśleliśmy.Zaraz zginiesz!
Ninja pojawił się za jej plecami.
-...!!!-Sakura szybko obróciła się i odparła atak.Została lekko ranna w ramię.Zaczęła robić pieczęcie.Wokół jej rąk pojawiła się aura.Kunoichi użyła Chakra no Mesu.Zaczęła biec i uderzyła przeciwnika w głowę.On stracił przytomność.Trzeci ninja użył Chuusuusei Biribiri.Uderzył Sakurę w tył głowy.Kunoichi upadła.
-Sensei!-pomyślały dziewczyny.
-N-nie mogę się ruszyć... Co to za jutsu?-zastanawiała się w myślach Uchiha.
-Teraz zginiesz!-powiedział ninja i wyjął shuriken.
Powoli podchodził do Sakury.Już prawie wbija jej broń w kark ,ale nagle coś go zatrzymuje.
-Zostaw sensei w spokoju!-wrzasnęła Miroku i zablokowała atak.
-M-Miroku!!!-krzyknęła Nanami.Czekaj już do ciebie idę!
-Nie Nanami!Proszę zostań tutaj- Yumi przytrzymała ją za rękę.
-A-Ale...
-Zostań tam-powiedziała Miroku.
-Nie Miroku uciekaj stąd!!!-krzyczała w myślach Sakura.Uciekaj!!!!Cholera dlaczego ja nie mogę się ruszyć!!!Muszę się postarać.
-C-co ty zrobiłeś z sensei!?-spojrzała na leżącą nauczycielkę.
-Może ją zabiłem-uśmiechnął się.
-Ty...!!!-Miroku zrobiła się wściekła.
Jej oczy zaczęły świecić na czerwono, a z rąk wydobywała się czerwona czakra.
-Co to za ogromna moc!W akademii nie było żadnych wzmianek o tak potężnej sile.-myślała Uchiha.
-C-co się ze mną dzieje?-przemknęło Miroku przez myśl.
Czakra zaczęła podążać w stronę wroga.Ninja próbował uciekać ale czakra była szybsza i go dogoniła.Owinęła mu się na szyi i zaczęła zaciskać.
-Ghh... ty mała...-nie zdążył dokończyć zdania ,bo został uduszony.
W tym czasie Sakura odzyskała władzę w ciele.Wstała i podeszła do Miroku.
-Miroku... Co się dzieje?-spytała.
-Odejdź ode mnie!!Ty na pewno nie jesteś sensei!Ona nie żyje!-posłała czakrę w stronę Sakury i złapała ją.
Sakurze poleciała krew z ust i zaczęła się dusić.
-U-uwierz mi Miroku to ja...-próbowała ją przekonać Uchiha.
-Nie wierzę ci!Zaraz zginiesz!-krzyczała jak opętana Miroku.
-Przestań!!!-krzyknęły dziewczyny.
-To jest sensei!-mówiła Yumi.
-Tak to prawda!Zostaw ją!-Nanami próbowała wyrwać Sakurę z rąk Miroku.
Nagle oczy dziewczyny przestały świecić.Zobaczyła że mentorka jest ledwie żywa.Łzy zaczęły jej lecieć po policzkach.
-Sensei ja przepraszam-płakała coraz mocniej.
Siła Miroku nagle zniknęła.Sakura upadła na ziemię ale po chwili podniosła się z niej.
-Nic mi nie jest Miroku-uśmiechnęła się sensei.
-Ja nie wiem co się ze mną działo!Przepraszam sensei!-Miroku przytuliła się do mentorki.
-Uspokój się wszystko już jest dobrze.-przytuliła Miroku i zaczęła ją głaskać po głowie.
-Dziękuje wam dziewczyny uratowałyście mnie i Asano.Jesteście wspaniałe-powiedziała Sakura.
-Dziękujemy sensei.
-To była bardzo dobra robota.Muszę was przeprosić.Jednak dziewczyny nie są słabe, bardzo się myliłem.Przepraszam-powiedział Asano wychodząc zza krzaków.
Nagle Miroku upadła na ziemię.
-Miroku!-Sakura podeszła do niej i użyła Chiyute no Jutsu.
-Co się z nią stało?-spytała Nanami.
-Sensei czy ona wyzdrowieje?-spojrzała na Miroku z przerażeniem.
-Tak wyzdrowieje jest po prostu wyczerpana.-odpowiedziała Sakura i wzięła dziewczynę na ręce.
Po godzinie byli już w wiosce Iwa.Doszli do domu Asano.
-To jest mój dom-powiedział milioner i wskazał na wielką rezydencję.
-Łał ale wielki-zachwycała się Nanami.
-No jest ogromy-powiedziała Yumi.
-Czy mogłybyśmy tutaj zostać dopóki nie obudzi się Miroku?-spytała Sakura.
-Tak.Proszę czujcie się jak u siebie w domu.-powiedział Asano i otworzył drzwi.
Wszyscy weszli do domu.Sakura położyła Miroku na łóżku.Patrzyła na nią i myślała o tej potężnej mocy której posiada dziewczyna.
-Jak to możliwe ,że ona ma tak wielką moc?Czy powinnam powiadomić o tym Naruto?Może ona jest Jinjuriki?-tysiące pytań przemykały przez myśli Sakury.
Do pokoju weszły Nanami i Yumi.
-Sensei?-spytała się Yumi.
Sakura nie słyszała pytania bo była zamyślona.
-Sensei czy Miroku kiedyś się obudzi?Ja i Nanami martwimy się o nią.Jeżeli mogłybyśmy coś zrobić to...
-Sensei czy ty nas słuchasz!?-krzyknęła Nanami.
-Przepraszam mówiłyście coś bo nie słuchałam.Zamyśliłam się.-próbowała się tłumaczyć Sakura.
-Tak mówiłyśmy.Może mogłybyśmy coś zrobić żeby Miroku obudziła się wcześniej?-pytała Yumi.
-Nie... musimy poczekać aż się obudzi.-odpowiedziała smutno nauczycielka.-Jeżeli chcecie możecie się położyć spać.Odpocznijcie na pewno jesteście zmęczone.-powiedziała opierając się na jednej ręce i patrząc na Miroku.
-Nie wolimy tutaj zostać-uśmiechnęła się Yumi i usiadła obok łóżka Miroku.
-Dobrze jak chcecie-oznajmiła Uchiha.
-Sensei mogłabyś mi coś powiedzieć?-spytała Nanami.
-Tak o co chodzi?
-Co to była za moc?
-Mówiąc szczerze to nie wiem.Sama chciałabym to wiedzieć.Widząc po zachowaniu Miroku ona też nie wiedziała o ukrytej w niej sile.
Miroku nagle się obudziła.
-Co się ze mną stało?-spytała.
-Miroku!-krzyknęły dziewczyny i przytuliły ją.
-Zemdlałaś.Dobrze się czujesz?-dopytywała się Sakura.
-Tak sensei wszystko w porządku-powiedziała Miroku.-Czy możemy wrócić do Konohy?
-Dobrze-oznajmiła z uśmiechem mentorka.-To ruszajmy do Konohy!
Po pożegnaniu się z Asano drużyna trzynasta wyruszyła do wioski.Kilka godzin później wszyscy byli już w domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz